Monday 15 August 2011

Wuthering Heights/Oslo 16.06.2011

Invited to take part in a group show in Oslo, I've decided to continue my plait project.










...historyjka, wpadła mi do głowy, gdy plotłam warkocze (dla norweskiego drzewa - instalacja do wystawy grupowej w Oslo). Plotę bajdy też czasami. Gdy zaplatałam 32-gi warkocz, coś czarnego nieopodal przyciągnęło mój wzrok. Na środku pracowni siedział kot i patrzył na mnie (dla przyprawienia opowieści dreszczem zamieniam kota na kruka ;-))

Oddrun chciała zrozumieć śpiew ptaków. Przychodziła do zagajnika, naznaczonego wysokim drzewem, które świeciło złotymi liśćmi, gdy nadchodził wieczór. Myślała, że ptaki potrzebują odbiorców. Tak intensywnie wsłuchiwała się w ich trele, aż dźwięki świdrowały w jej wnętrznościach, zmieniały się w spirale, wwiercajace się w jej słuch (!). Uszy Oddrun zaczęły się powiększać, rosły. Dziewczyna słuchała ptaków, zabawiała się w zapisywanie dźwięków: fi-tri-fiu, łatri-tiju, ... Często gwizdała razem z nimi.
Uszy były ogromne, czciała je ukryć. Oddrun zapusciła włosy, miała najdłuższe warkocze w okolicy.
Gdy ją pochowano pod wysokim drzewem w jej ulubionym zagajniku, drzewo wypuściło włosy zaplecione w warkocze.

Agrykola/Warsaw 29.05.2011

Artistic workshop/interaction with children during the Children's Day Fest in Agrykola Park in Warsaw.
Together with children we were making plaits for them from natural wool and plastic band.

Akcja artystyczna - happening na Agrykoli 29.05.2011 (festyn z okazji Dnia Dziecka)

Podczas imprezy: dorabiam/doplatam warkocze do ramy obrazu, tworząc kontynuację przedstawienia z obrazu (‘uwalniam’ bohaterkę ze schematycznego/narzuconego jej wizerunku)

Działanie z dziećmi: dzieci pomagają przy wyplataniu warkoczy do obrazu/ramy i robią na miejscu warkocze dla siebie (przepaska na włosy, doczepione 2 warkocze z wełny naturalnej).


Pippi Lee is my alter ego

The Story



It started with a kiss ... No,no, it's not that story.
It started with the painting.
Some 10 years ago I've made "Kate on the Walk" picture (160x130 cm). Especially being happy with the face expression of the girl and 3-dimentional frame (papier-mache), I left it standing in my studio for the dacade.
Begining of this year I've started to reinvent the story, changing "Kate" into Pippi  Langstrumpf, my beloved fictional character from the childhood. That was the moment, plaits began to play the most important role in the project, as a symbol of freedom, individualism, openess, innovation and creativity. The ghost-person behind the girl is her inner-self: stable with hair wildly spread in motion, causing  the mystery to be revealed from the painting. I do wonder, what happen next.